Wprawdzie nie mamy jeszcze jesieni astronomicznej,
ale czuć w powietrzu, że jest już tuż-tuż. Jesień zawsze kojarzy mi się z
korzennymi przyprawami i ogrzewaniem dłoni na kubku kawy. Dzisiaj przepis łączący
te dwie rzeczy - korzenny syrop dyniowy, którego używam do przyrządzenia
prawdziwie jesiennej latte.
Przepis zainspirowała Starbucks'owa Pumpkin Spice Latte.
ale czuć w powietrzu, że jest już tuż-tuż. Jesień zawsze kojarzy mi się z
korzennymi przyprawami i ogrzewaniem dłoni na kubku kawy. Dzisiaj przepis łączący
te dwie rzeczy - korzenny syrop dyniowy, którego używam do przyrządzenia
prawdziwie jesiennej latte.
Przepis zainspirowała Starbucks'owa Pumpkin Spice Latte.
Purée z dyni można także zastąpić np. przecierem jabłkowym, za pomocą którego
można stworzyć drugą jesienną - 'szarlotkową' - kawę.
można stworzyć drugą jesienną - 'szarlotkową' - kawę.
SKŁADNIKI:
3 łyżki purée z dyni (świeżego lub ze słoika/mrożonego)*4 łyżki cukru
60 ml golden syrup'u (przepis na niego tutaj)
40 ml wody
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
1/4 łyżeczki goździków
1/4 łyżeczki mielonego imbiru
* purée z dyni otrzymuje się rozdrabniając upieczoną w piekarniku dynię
SPOSÓB WYKONANIA:
Do rondelka (najlepiej ze stali nierdzewnej) wlać wodę, dodać cukier, purée z dyni, golden syrup i zagotować. Zmniejszyć ogień, dodać przyprawy i gotować, mieszając od czasu do czasu, aż syrop zgęstnieje i zacznie 'oklejać' zamoczoną w nim łyżeczkę - około 15 minut. Do syropu dodać ekstrakt waniliowy, wymieszać.
Gotowy syrop przelać do szklanego naczynia, przechowywać w lodówce.
Gotowy syrop przelać do szklanego naczynia, przechowywać w lodówce.
ABY ZROBIĆ KORZENNO-DYNIOWĄ LATTE:
2-3
łyżeczki syropu rozpuścić w szklance gorącego mleka, spienić. W kubku przygotować ulubioną kawę, dolewając wodę tylko do połowy wysokości.
Uzupełnić mlekiem, na wierzch wycisnąć bitą śmietanę, posypać
cynamonem.
Podane
proporcje wypracowałam sama, a piję dość słodką kawę ;) Radzę samemu
próbować z ilościami do osiągnięcia idealnych proporcji.
Pyszne!
OdpowiedzUsuńI syrop i kawa.
Zrobię na pewno.
Polecam gorąco :)
UsuńCudny pomysł, a akurat mam nadmiar dyni :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy 'nadmiar' nie zostanie tak dobrze spożytkowany ;)
Usuńwygląda pysznie i baardzo słodko ;),pomysł pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! :)
Usuńto musi prawdziwie tworzyć jesienną aurę :) Ale takiej złotej jesieni
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, taką właśnie jesień kocham :)
UsuńMam złe wspomnienie po Starbucksie i raczej tam nie wrócę. Ale zrobić własne pumpkin latte? "Jak oni tam mieszczą całą dynię?" (taki serialowy żarcik z HIMYM) :)
OdpowiedzUsuńJaka dynia będzie najlepsza: z suchym, orzechowym miąższem czy z tym wodnistych?
Przy okazji chciałam Cię poinformować, że nominowałam Twojego bloga do The Versatile Blogger Award. Zabawa jest dobrowolna, ale zapraszam serdecznie!
http://pass-the-food.blogspot.com/2012/09/versatile-blogger-award.html
Uwielbiam ten serial! :)
UsuńMyślę, że do syropu lepsze będą dynie te bardziej wodniste. Oczywiście całego purée na syrop się nie wykorzysta, więc trzeba będzie trochę go odcedzić, ale ja bym właśnie tą odcedzoną wodę wykorzystała do rozrobienia cukru na syrop. Będzie więcej "dyni w dyni" :)
Dziękuję bardzo za wyróżnienie!!!
Nominowałam Cię z wielką przyjemnością do nagrody Versatile Blogger Award: kawa-z-pianka.blogspot.com/2012/09/versatile-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to zapraszam do zabawy.
Dziękuję bardzo!!!
UsuńWspaniały !!!! Uwielbiam korzenne smaki.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńA teraz pytanie: jeżeli zastąpię złoty syrop miodem to straci (czy zyska?) coś na smaku? Nie znoszę syropu...
OdpowiedzUsuńMiód jest dobrym zastępnikiem, jeśli chodzi o konsystencję. Tylko radzę wybrać jakiś neutralny, łagodny w smaku (np. lipowy czy akacjowy, w żadnym razie gryczany). Nie zmieni to wtedy smaku syropu, będzie czuć dynię i przyprawy :)
UsuńJakie to dobre:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam